#3szybkie - IM okiem debiutantów

W miniony weekend z dystansem Ironman zmierzyli się Marcin Młynarczyk (11h49') , Maciek Jarzembowicz (10h01') i Konrad Stanoch (12h55'). Zapraszamy na #3szybkie ze świeżo upieczonymi ludźmi z żelaza!



#1 Gdzie startowaliście i w jaki sposób wybieraliście miejsce na zostanie "człowiekiem z żelaza"? Jak oceniacie swoje doświadczenia - organizację, warunki, atmosferę - polecilibyście udział w imprezie osobom, które myślą o starcie na długim dystansie?

Marcin Młynarczyk: Na swoj debiut na pełnym dystansie wybrałem KMD IM Copenhagen. Była to jedna z trzech lokacji, które rozważałem. Szukałem niezbyt wymagającej trasy kolarskiej, raczej niskich temperatur i dużej ilości kibiców :-) Mówiąc szczerze pewne znaczenie miało logo IM - chciałem po przekroczeniu mety usłyszeć "You are an Ironman"! Kopenhagę polecam z czystym sumieniem. Trochę wiało i momentami mocno lało, ale wolę to niż 30 stopni Celsjusza na biegu. Atmosfera super!
Maciek Jarzembowicz: Ocean Lava Bydgoszcz Borówno. Wybrałem z polecenia. Organizacja świetna - woluntariuszki uwijały się jak mrówki i jeszcze miały dobre słowo dla każdego :) Gorąco polecam te zawody, czyste jezioro do pływania, rower z przewyższeniem 500m i bajeczny leśny park Myślęcinek na bieg.
Konrad Stanoch: KMD Ironman Copenhagen, 20.08. To był już mój drugi start na dystansie pełnego Ironman’a. Rok temu ukończyłem ten dystans w szwedzkim Kalmar i to tam, praktycznie zaraz po zakończeniu swojego startu, podjąłem decyzję o kolejnym. Wybór padł na Kopenhagę, preferuję chłodniejsze warunki a druga połowa sierpnia w tej części Europy może to zagwarantować, czego też doświadczyłem podczas startu w Kalmar. Organizacja wydarzenia na przyzwoitym poziomie ale zarówno atmosfera oraz warunki organizacyjne daleko odbiegały od tego czego doświadczyłem w Kalmarze. W tym czasie w Kopenhadze odbywało się wiele innych wydarzeń w tym również Parada Równości, miałem wrażenie Ironman był mało wyeksponowany. Dla kogoś, kto rozważa start po raz pierwszy na pełnym dystansie rekomendowałbym zdecydowanie Kalmar, świetni kibice, całe miasto i okoliczne miejscowości żyją i cieszą się tym wydarzeniem. Na kilka dni Kalmar staję się stolicą triathlonu, w Kopenhadze tego nie dało się już odczuć. Pozytywnych doświadczeń dostarczyła zarówno trasa rowerowa i biegowa. Ta ostatnia to 4.5 pętli po uroczym centrum Kopenhagi.

#2 Jaka sesja lub blok treningowy zapadł Wam szczególnie w pamięć?

Marcin Młynarczyk: Zdecydowanie zakładka 3h roweru plus 1h40' biegu.
Maciej Jarzembowicz: Długie jazdy 5-6h oraz zakładki 2h rower i 24km biegu.
Konrad Stanoch: Długie wycieczki rowerowe z zakładką, szczególnie w upalne dni oraz długie sesje pływackie z 40x50 na czele ;)

#3 Dziwne pytanie na "dzień po", ale... planujecie kolejne starty na tym dystansie? :)

Marcin Młynarczyk: Myślę, że wystartuje... (Przypisek trenerki - już zapisany na 2018 :))
Maciej Jarzembowicz: O kolejnym starcie myślałem już w strefie finishera - serio :) Świetny dystans!
Konrad Stanoch: Już się zapisałem na kolejny start na pełnym dystansie w roku 2018 :)

Nasi partnerzy