#3szybkie z uczestnikami Mistrzostw Świata na Hawajach

#1 Ile dni przed zawodami wylądowaliście na Hawajach? Jak oceniacie przebieg aklimatyzacji i co zrobilibyście inaczej przed kolejnym startem na Kona?

Marcin Konieczny: Czternaście dni, pierwszy tydzień na totalnym lajcie – spanie i czytanie na maksa. Ostatni tydzień to już nerwówka. Dobrym pomysłem było ulokowanie się daleko, ale nie za daleko od centrum zamieszania. Przed kolejnym startem nie wmawiałbym sobie mentalnie, ze da radę przyzwyczaić się do upału. Nie da rady :)

Marek Musiał: Dziesięć dni, ale w tym roku pogoda była tak zmienna, że równie dobrze można było przyjechać na dwa dni przed zawodami.

Arek Podziewski: Siedem dni przed. Jak się okazało, to wystarczajaco na przestawienie zegara i duży komfort na treningach przed zawodami. Sam jestem ciekaw czy wczesniejszy przylot (na przykład dwa tygodnie przed) i zrobienie kilku mocniejszych sesji pomogłoby "mniej umrzeć" na biegu :)

Michał Podsiadłowski: Wylądowałem 13 dni przed zawodami - wieczorem pierwszego października. Aklimatyzacja przebiegła dobrze, nie było problemów z jetlagiem czy przyzwyczajeniem się klimatu. To co mógłbym zmienić to więcej biegać w Polsce na bieżni bez wiatraka - temperatura na biegu jest największym wrogiem i warto się do niej przyzwyczajać.

#2 Mistrzostwa Świata Ironman to nietypowy wyścig. Jakie rozwiązanie treningowe, sprzętowe lub taktyczne doradziłbyś osobie startującej na Kona po raz pierwszy?

MK:
Przećwiczyć sięganie do bidonu z za siodełkiem podczas jazdy aero. Ja ćwiczyłem w Polsce i super się tutaj sprawdziło. Koniecznie trzeba cwiczyć wszystko w kwestii odżywiania i nawadniania.

MM: W Kona jest takie parcie, że żadne rady nie pomagają i wszyscy się przetrenowują, nikt nie może usiedzieć na tyłku. Sprzętowo - następnym razem wziąłbym dwa różne przednie koła na przód i stożek dopasował do prognozowanego wiatru. Do tego opony zamiast szytek.

AP: Sprzętowo - kask z otworami do polewania- must! Opony zamiast szytek - ukończenie zawodów to podstawa :) Pływanie: start z 3-4 lini (10 metrów z tyłu) i jest okej. Pralka jest przereklamowana, nie ma się co stresować. Żywienie na biegu - warunki wymusiły zupełną zmianę: 1 żel zamiast 7-8 jak zwykle (duzo spalam), a reszta tylko na płynach (i cola od samego poczatku biegu). Taktyka - trener ma zawsze rację, ale z tym że nawet lekko przepalony rower duuuuuużo kosztuje na biegu to mial rację że ho, ho :)

MP: Zdecydowanie nie warto jechać na dwa bidony za siodłem. Stacje są na tyle często, że nie warto brać zapasów wody czy izo. Nagrzewa się ona tak szybko, że nie ma z niej pożytku. Mimo straty czasowej w T2 warto rozważyć przebieranie się na bieg w bardziej przewiewny strój - moja startówka chyba nie do końca się sprawdziła. Zdecydowanie warto jechać na oponach i mieć ze sobą zapasową dętkę i naboje - ryzyko złapania gumy jest bardzo wysokie. Taktycznie nie warto pałować na maxa na rowerze, lepiej zostawić więcej na bieg i dodatkowo na każdej stacji na biegu dać sobie chwilę na schłodzenie.

#3 Kiedy kolejny Ironman w Twoim wydaniu? :)

MK: Na Kona w 2022. Do tego kwalifikacja - idelalnie jesienią 2021. Wcześniej (ale na pewno nie w 2018) chciałbym jeszcze powalczyć o nowy rekord życiowy na szybkiej trasie.

MM: Ironman Lanzarote w maju 2018.

AP: W kolejnym sezonie Ironman Austria - Klagenfurt.

MP: Klagenfurt - jestem zapisany od lipca. A co potem to zależy od #dobraŻona :)

unnamed-77

Nasi partnerzy