Nasza tegoroczna reprezentacja na Mistrzostwa Świata Ironman na Hawajach to prawdziwi wymiatacze. Niezależnie czy celowali w najwyższe lokaty czy lecieli na "rozpoznanie walką", dla wszystkich było to wyjątkowe doświadczenie. Cztery bardzo różne wyścigi, cztery razy masa emocji i cztery razy legendarna linia mety. Dzień warty zapamiętania!
Marcin Konieczny z czasem 9h18' został Mistrzem Świata w kategorii M45! Brak słów i emotikon, ogromne gratulacje Mistrzu!!! Pełną relację z tego historycznego wyczynu znajdziecie tradycyjnie na blogu MKONa pod adresem niemaniemoge.pl :)
Michał Podsiadłowski z czasem 9h31' zajął świetne 27 miejsce w M30. To drugie miejsce wśród Polaków, ale lekki niedosyt pozostaje. Pisząc półżartem - wynik do poprawki w kolejnych sezonach! Ale najpierw czas na odpoczynek, równie solidny jak dotychczasowe przygotowania :) W ramach ciekawostek - wykres mocy Michała z odcinka kolarskiego:
😉
Arek Podziewski zaliczył pływanie życia i jechał naprawdę mocny rower - tak w połowie drogi między Marcinem a Michałem :) Niestety marzenia o szybkim debiucie na Kona rozwiała zmielona na pył przerzutka tylna. Blisko godzinny pitstop przekreślił szansę na czołową dziesiątkę, ale walki do końca nie zabrakło!🍾 W dwa lata od mety pierwszego IM na metę Mistrzostw Świata - duma!😎
Marek Musiał z czasem 13h36' wykręcił nową hawajską życiówkę i zajął 18 miejsce w kategorii wiekowej. Świetny prognostyk przed przejściem do M70, już w przyszłym sezonie. Będzie się działo!
👊
Praca z Wami to prawdziwa przyjemność :)