Trzech Wspaniałych z Klagenfurtu. Dream of Kona comes true

To było pasjonujące dziewięć godzin, cztery minuty i trzydzieści cztery sekundy podczas IRONMAN Austria w Klagenfurcie, które przejdą do historii TRINERGY TEAM. Dokładnie tyle potrzebował Michał Podsiadłowski, żeby przepłynąć 3,8 km, przejechać na rowerze 180 km i przebiec 42 km 195 m. Ten czas dał mu 4. miejsce w kategorii, co oznaczało, że JEDZIE NA HAWAJE!!! Marzenie chyba każdego triathlonisty stało się faktem. Michał wystartuje w legendarnych mistrzostwach świata IRONMAN w Kona. „Przy okazji” zajął 23. miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów i miał 14. czas etapu kolarskiego – licząc razem z zawodnikami elity. Trochę w cieniu wyczynu Podsiadłowskiego w Klagenfurcie, ze świetnymi, debiutanckimi czasami „żelaznymi ludźmi” zostali też Mateusz Stanicki i Bartłomiej Danek.
 
20150627_104714

11219397_10205904441404216_9212376802373095468_nMichał jechał do Klagenfurtu z jednym zadaniem. Wywalczyć slota na Hawaje. Podporządkował temu celowi w ostatnich miesiącach wiele i plan zrealizował z mistrzowską precyzją. Zaczęło się, jak to u Michała, pływaniem, które niewtajemniczonym mogło odebrać nadzieję na dobry rezultat. Wyszedł z wody na 587. miejscu (99. w kategorii wiekowej).  Ale czas, jak na niego, był przyzwoity i mieścił się w planie – 1:07:23. Później też wszystko było zgodnie z planem - rewelacyjna jazda na rowerze, z której słynie Podsiadłowski. 180 km w 4:44:29 – 14. czas zawodów. A trzeba dodać, że trasa w okolicach Klagenfurtu była, delikatnie mówiąc, mocno pofałdowana. Wielu zawodowców pojechało wolniej od niego, ale do tego też zdążył przyzwyczaić. Ruszając na trasę maratonu był już piąty w swojej kategorii i musiał wyprzedzić jednego rywala, żeby być pewnym wyjazdu na mistrzostwa świata. Plan wykonał. 3:07:07, to czas etapu biegowego. Czas całego wyścigu 9:04:34 – 4. miejsce w kategorii i 23. w klasyfikacji open. Następnego dnia, wczesnym popołudniem odebrał wymarzony certyfikat, w którym napisano, że zakwalifikował się do startu na Hawajach. Marzenie o Kona się spełniło! Pływanie OK, bez budowania zmęczenia, trochę nawigacyjnie było zamieszania, czas bez rewelacji, ale przyzwoity - rower mocno, teren pofałdowany, średnia moc 261 watów, wymagające warunki - z tych watów powinno być szybciej, gdyby warunki były trochę lepsze, to pewnie byłoby te kilka minut szybciej. Na początku biegu rzut oka na zegarek i… albo padnę, albo Kona. Do końca mocno, była koncentracja, głowa chciała, serce chciało, noga się kręciła  i się udało – cytuje pierwszą postartową analizę Michała jego trener Tomek Kowalski.
Do zrealizowania został jeszcze jeden cel. „Złamanie” 9h. Będzie co robić jesienią na Hawajach – stwierdził Podsiadłowski.
 
Michał

Za plecami Michała – a żeby być precyzyjnym, trzeba napisać, że od pewnego momentu etapu kolarskiego za jego plecami, swoją debiutancką walkę z dystansem ironman toczyli Mateusz Stanicki i Bartek Danek. Michał wyprzedził ich na etapie kolarskim, bo po pierwsze - wystartowali w grupach przed nim, a po drugie - obaj popłynęli szybciej od niego. Swoje debiuty zarówno Mateusz, jak i Bartek zaczęli z wysokiego C. Bardzo dobrze popłynęli (Bartek miał w wodzie nawet czas, żeby werbalnie pozdrowić rodzinę obserwującą wyścig z brzegu ;-)) i bardzo dobrze pojechali na rowerze. Mateusz tylko 17 minut wolniej od Podsiadłowskiego. Natomiast Bartek na rowerze żywił się... kanapkami i batonami. Nie zabrał lepiej przyswajalnych żeli, bo był przekonany, że organizator zapewnia je na wszystkich bufetach. Przed startem okazało się, że to prawda, ale niepełna. Żele były, ale tylko na trasie biegu. 
W pierwszej części maratonu międzyczasy wskazywały, że Mateusz może złamać 9h 40’, a Bartłomiej 10h. Później było już trochę mniej optymistycznie, ale tylko trochę. Pływanie łatwe, rower trudnawy, a na biegu trauma - ale czułem na plecach oddech moich kibiców i to mnie dopchało do finiszu! -podsumował zawody Mateusz Stanicki. Jego czas na mecie 9:47:38! W debiucie! Drugi debiutant, Bartek Danek na finiszu był chwilę później, z czasem 10:14:47.
Mateusz, Bartek - You are the Ironmen!!!
 
stanicki

danek

Z przyjemnością wspominamy o jeszcze jednym występie w Klagenfurcie. W zawodach IRONKIDS w barwach TRINERGY TEAM zadebiutowała córka Michała Podsiadłowskiego. Nie ma co się dziwić - mając takie geny :-)

Wyniki naszych zawodników z IRONMAN Austria:
 
imię i nazwisko pływanie T1 rower T2 bieg meta
Michał Podsiadłowski 1:0723 3:30 4:44:29 2:05 3:07:07 9:04:34
Mateusz Stanicki 1:01:46 4:38 5:02:49 3:52 3:34:33 9:47:38
Bartłomiej Danek 1:04:06 5:11 5:35:27 4:46 3:25:17 10:14:47
 
11181295_10205435224537499_369219270385175818_n
 
20150627_110748

Nasi partnerzy